Test minimalistycznej hulajnogi elektrycznej Neoline T28

Maciej Jagodziński
Artykuł powstał we współpracy z Neoline

Duże koła i wysoki prześwit w połączeniu z minimalistyczną konstrukcją (schowane przewody) sprawiają, że hulajnoga elektryczna Neoline T28 wygląda jak pojazd terenowy! Solidne materiały i duży zasięg to obok unikalnego spustu przyśpieszenia kolejne zalety hulajnogi. Na pokładzie są jeszcze system odzyskiwania energii kinetycznej i tempomat. Czy wszystkie te rozwiązania i nowości działają? Oto test hulajnogi elektrycznej Neoline T28.

 

Pierwsze wrażenia – hulajnoga elektryczna Neoline T28

W pudełku znajdziemy hulajnogę Neoline T28, manetki kierownicy, dźwignię hamulca, dzwonek, ładowarkę, zestaw śrubek (w tym zapasowe!), klucz imbusowy i dokumentację. Zaczynamy od podniesienia kolumny i zablokowania jej w pozycji pionowej – mechanizm jest zamontowany na ruchomej części kolumny i automatycznie się zablokuje, gdy tylko osiągnie odpowiednią pozycję. To spore ułatwienie. Dodatkowym zabezpieczeniem jest pierścień blokady, który przekręcamy do oporu zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Trochę szkoda, że jest on plastikowy, ale to nie on blokuje całą kolumnę. Za to odpowiada naprawdę solidny zaczep z wytrzymałego materiału.


Po zablokowaniu kolumny przystępujemy do montażu elementów kierownicy – tym razem nieco inaczej, bo zaczynamy od dzwonka. Mocujemy go na lewej manetce kierownicy (możemy też na prawej, ale wtedy ograniczamy sobie dostęp do spustu przyśpieszenia). Montujemy manetki kierownicy – uwaga, prawa manetka ma lewy gwint, więc wkręcamy ją tak, jak zazwyczaj odkręcamy nakrętki. Ostatnim etapem jest montaż dźwigni hamulca. Wystarczy przykręcić ją śrubą za pomocą klucza imbusowego. Gotowe!

 

Wygląd i konstrukcja

Bardzo zaskoczyła mnie minimalistyczna konstrukcja hulajnogi Neoline T28. To w dużej mierze zasługa ukrytych przewodów – jest tylko jedno miejsce, z którego wystają. Dzięki temu hulajnoga sprawia wrażenie, jakby była jednym spójnym elementem. Duże koła, spory prześwit i lekko podniesiony podest z przodu sprawiają, że konstrukcja hulajnogi Neoline T28 jest dynamiczna, nawet lekko sportowa. 

Bardzo zaskoczyła mnie minimalistyczna konstrukcja hulajnogi Neoline T28.

Ukryty jest również port do ładowania.

Ukryty jest również port do ładowania. Jest zasłonięty przez gumową uszczelkę, która ochrania go przed wodą i kurzem, oraz przez nóżkę. To kolejny przemyślany element, który ma ogromny wpływ na wygląd hulajnogi. Ukrycie przewodów i portu, oprócz wizualnej, ma również wartość praktyczną – większą ochronę przed uszkodzeniami.

Jest zasłonięty przez gumową uszczelkę, która ochrania go przed wodą i kurzem, oraz przez nóżkę.

Największym zaskoczeniem jest spory panel na kierownicy. Plastikowa obudowa zajmuje prawie całą kierownicę – pozostawia jedynie niewielką przestrzeń przeznaczoną na dzwonek przy manetkach. Panel jest elementem, który najmniej pasuje do designu hulajnogi. Co więcej, zastosowany w nim ekran LCD nie zachwyca. Jest bardzo przejrzysty, ale w pełnym słońcu robi się nieczytelny. To jednak niewielka wada, ponieważ rzadko spoglądamy na ekran podczas jazdy. Wróćmy jeszcze do samej kierownicy. Jest lekko wygięta – manetkami w stronę użytkownika – dzięki czemu gwarantuje dużo wygodniejszy chwyt. Nadaje również dynamicznego wyglądu hulajnodze.

Największym zaskoczeniem jest spory panel na kierownicy. Plastikowa obudowa zajmuje prawie całą kierownicę – pozostawia jedynie niewielką przestrzeń przeznaczoną na dzwonek przy manetkach.

 

Pierwsza przejażdżka

Sporym zaskoczeniem jest spust przyśpieszenia. Nie znajduje się on pod kciukiem, tak jak w przypadku większości hulajnóg elektrycznych, lecz pod palcem wskazującym. Takie rozwiązanie gwarantuje pewniejszy chwyt podczas jazdy, ponieważ dłoń jest cały czas zamknięta. Spust reaguje szybko, ale nie agresywnie. Inne miejsce na początku wymaga krótkiego przyzwyczajenia, ale później przyśpieszanie jest zupełnie naturalnie i swobodnie.

Sporym zaskoczeniem jest spust przyśpieszenia.

ie znajduje się on pod kciukiem, tak jak w przypadku większości hulajnóg elektrycznych, lecz pod palcem wskazującym.

Hulajnoga elektryczna Neoline T28 jest po prostu duża. Jest niewiele mniejsza od popularnych hulajnóg elektrycznych, które można wypożyczać na minuty. Ma duże i szerokie pompowane koła 10,5” z wentylem samochodowym (czyli tym większym, często spotykanym też w rowerach), dzięki którym nie tylko łatwiej pokonuje krawężniki i dołki, ale także utrzymuje równowagę. Choć jest to niewskazane, można wygodnie zmienić położenie stóp i zamienić je miejscami podczas jazdy. Pomaga w tym również długi i szeroki podest z antypoślizgową matą, na którym zmieścimy obie stopy obok siebie.

Hulajnoga elektryczna Neoline T28 jest po prostu duża. Jest niewiele mniejsza od popularnych hulajnóg elektrycznych, które można wypożyczać na minuty.

Wysoka kolumna z kierownicą gwarantuje wygodną pozycję podczas jazdy. Do pełni szczęścia brakuje tylko amortyzatorów, ale grube opony całkiem skutecznie absorbują nierówności. Przedni hamulec bębnowy działa z lekkim opóźnieniem, dzięki czemu nie zablokuje koła od razu. Hamowanie jest dłuższe, ale bezpieczniejsze.

Do pełni szczęścia brakuje tylko amortyzatorów, ale grube opony całkiem skutecznie absorbują nierówności.

Bardzo dobre wrażenie robi też oświetlenie. Przednie jest bardzo mocne i ma duży zasięg (do 10 metrów), a tylne mocno świeci i jest bardzo dobrze widoczne z dużych odległości. Podczas hamowania światło pulsuje. Boczne białe paski odblaskowe są dobrze widoczne i świetnie komponują się z designem całości. Co więcej – wszystko jest zgodne z aktualnymi wymaganiami dla pojazdów elektrycznych.

Bardzo dobre wrażenie robi też oświetlenie. Przednie jest bardzo mocne i ma duży zasięg (do 10 metrów), a tylne mocno świeci i jest bardzo dobrze widoczne z dużych odległości.

 

Dłuższa przejażdżka i eksploatowanie

Nieważne, w jak długą podróż się wybieramy – w którymś momencie jazdy trzeba złożyć hulajnogę. Może po to, żeby wnieść ją do biura albo żeby przejść kładką/schodami na drodze do celu. Między innymi dlatego hulajnogi elektryczne są składane – żeby wygodnie przenieść pojazd tam, gdzie nie możemy przejechać. Mechanizm składania hulajnogi elektrycznej Neoline T28 różni się od stosowanego w hulajnogach innych producentów. Blokada znajduje się na kolumnie, a nie w podstawie kolumny. Solidny zaczep można bardzo wygodnie odpiąć jedną dźwignią – lecz najpierw należy przekręcić plastikowy pierścień blokujący. Po złożeniu kolumnę należy zaczepić o tylny błotnik poprzez wsunięcie kolumny z kierownicą od boku tylnego zaczepu. Takie rozwiązanie też może dziwić – nie ma zapadki ani drugiej dźwigni. Jednak jest to bardzo wygodny i przede wszystkim – solidny zaczep. Na wygodę przenoszenia ma również wpływ niska waga. Hulajnoga waży zaledwie 14,2 kg, co również jest cechą wyróżniającą.

Nieważne, w jak długą podróż się wybieramy – w którymś momencie jazdy trzeba złożyć hulajnogę.

Trwała jest również konstrukcja wykonana ze stopu aluminium wykorzystywanego w lotnictwie.

Trwała jest również konstrukcja wykonana ze stopu aluminium wykorzystywanego w lotnictwie. I to czuć. Hulajnoga Neoline T28 sprawia wrażenie masywnej. To nie jest zabawka na podwórkowe przejażdżki, ale solidny sprzęt, który może służyć jako główny środek transportu. Dyskretnie zaprojektowana rama jest stabilna i odporna na drżenia. Nawet podczas wjeżdżania na krawężniki. Również śliska lub nierówna nawierzchnia nie stanowi żadnego problemu, choć to spora zasługa szerokich opon z głębokim bieżnikiem. Konstrukcja hulajnogi ani razu nie dała mi odczuć, że się zgina lub wygina. Nie ma luzów na ruchomych elementach mechanizmu

Jazda hulajnogą elektryczną Neoline T28 jest po prostu wygodna i przyjemna. Wyjątkowy spust przyśpieszenia jest niezwykle wygodny i pełni również funkcję prewencyjną – zapobiega drętwieniu nadgarstka w wyniku ciągłego napięcia i unieruchomienia ręki bez zmiany pozycji, tak jak się dzieje  w przypadku „kciukowych” hulajnóg.

Jazda hulajnogą elektryczną Neoline T28 jest po prostu wygodna i przyjemna. Wyjątkowy spust przyśpieszenia jest niezwykle wygodny i pełni również funkcję prewencyjną – zapobiega drętwieniu nadgarstka w wyniku ciągłego napięcia i unieruchomienia ręki bez zmiany pozycji, tak jak się dzieje  w przypadku „kciukowych” hulajnóg. Zawsze możemy włączyć tempomat, dzięki któremu będziemy jechać ze stałą prędkością. Ustawia się go poprzez wciśnięcie jednego przycisku.

Teraz już nic nas nie powstrzyma, aby przejechać maksymalnie do 50 km na jednym ładowaniu. Bo taki właśnie jest maksymalny zasięg według producenta. Oczywiście to zależy od wagi użytkownika, stylu jazdy i rodzaju wzniesienia, a także od tego, ile razy hamujemy podczas jazdy. Dlaczego? Ponieważ przedni hamulec bębnowy został wyposażony w system KERS. Fani aut elektrycznych i Formuły 1 doskonale wiedzą, że pod tą nazwą kryje się system odzyskiwania energii kinetycznej podczas hamowania. W dużym skrócie oznacza to, że hamując, możemy doładować akumulator w hulajnodze. Możemy zatem wysnuć dość zabawny wniosek, że im więcej hamujemy, tym dalej pojedziemy. Akumulator umieszczony w podeście naładujemy do pełna w ok. 9 godzin.

Jeszcze jedna ważna cecha, dzięki której Neoline T28 ma przewagę nad konkurencyjnymi hulajnogami. Silnik w tylnym kole.

Jeszcze jedna ważna cecha, dzięki której Neoline T28 ma przewagę nad konkurencyjnymi hulajnogami. Silnik w tylnym kole. Takie rozwiązanie gwarantuje większą przyczepność niż silnik zamontowany z przodu. Różnicę czuje się najlepiej, gdy podjeżdżamy na wzniesienia (o maksymalnym nachyleniu 15°) lub jedziemy po śliskiej nawierzchni. Bezszczotkowy silnik o mocy 350 W zapewnia również płynne przyśpieszanie, przewidywalne hamowanie oraz doskonałą dynamikę.

 

Co mogłoby być lepsze?

Aplikacja. To zdecydowanie najsłabszy punkt hulajnogi elektrycznej Neoline T28. Co prawda parowanie z urządzeniem jest niezwykle proste (powiedziałbym nawet, że zbyt proste!), ale funkcjonalność, a w zasadzie zasadność istnienia aplikacji jest niejasna. Zmienimy w niej tryby jazdy – dokładnie to samo zrobimy za pomocą przycisku na kierownicy. Do wyboru mamy trzy: Eco, Drive i Sport, każdy ograniczony zgodnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego. Podejrzymy aktualną prędkość (zazwyczaj i tak widzimy 0 km/h, ponieważ używanie smartfona podczas jazdy na hulajnodze jest niezgodne z przepisami), którą widzimy na ekranie kierownicy. Możemy co prawda włączyć i wyłączyć funkcję tempomatu (ale nie włączyć tempomat!), tylko jest to mało przydatna opcja. Mamy też opcję Zero Start, która umożliwia start hulajnogi bez początkowego hulania nogą, czyli bez odepchnięcia.

Aplikacja. To zdecydowanie najsłabszy punkt hulajnogi elektrycznej Neoline T28.

Ostatnią opcją jest zablokowanie hulajnogi tak, żeby nikt nie mógł jej uruchomić po naszym odejściu. W teorii rewelacyjna funkcja, w praktyce – nie spotkałem jeszcze systemu pozbawionego błędów. W tym przypadku błędem jest bardzo proste parowanie urządzenia z dowolnym smartfonem. Lepszym rozwiązaniem jest zakup linki rowerowej.

 

Test Neoline T28 – podsumowanie

Pomimo tej jednej wady hulajnoga elektryczna Neoline T28 to bardzo wygodna, lekka i dynamiczna hulajnoga o minimalistycznym designie. Wyjątkowy spust przyśpieszenia jest bardzo wygodny (i dba o komfort użytkownika!), duże pompowane koła i wysoki prześwit gwarantują stabilną i wygodną jazdę nawet po nierównej nawierzchni. Możemy bez większych problemów wjechać nią na krawężniki, a gdy nie damy rady przejechać jakiegoś odcinka trasy – szybko i wygodnie złożyć i przenieść hulajnogę. Z uwagi na duży zasięg i bardzo wygodną jazdę Neoline T28 może służyć jako główny środek transportu do poruszania się po mieście.

 

Zobacz hulajnogę elektryczną Neoline T28 w naszym sklepie

 

Czy ten artykuł był dla Ciebie przydatny?

Napisz nam, co myślisz

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Zostaw nam swoją opinię

Przykro nam, że ten artykuł nie spełnił Twoich oczekiwań. Chcemy się dowiedzieć, co możemy poprawić.

Wybierz jedną z opcji: *

Jeśli chcesz, podaj nam więcej szczegółów:

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Dziękujemy za dodatkowy komentarz!

Zapisaliśmy Twoją wiadomość. Pomoże nam poprawić i ulepszyć treści w serwisie.

Dziękujemy! Zapisaliśmy Twoją opinię

Już zapisaliśmy Twój głos!

Dziękujemy!