Gigant z Cupertino zdecydowanie nie próżnuje i regularnie przedstawia światu coraz nowsze, jeszcze bardziej udoskonalone wersje swoich urządzeń, w tym inteligentnych zegarków Apple Watch. Który wybrać model, aby możliwie najlepiej spełnił oczekiwania użytkownika? I co w ogóle sprawia, że warto nosić ten smartwatch na swoim nadgarstku? Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, udzielenie odpowiedzi na te pytania wcale nie jest szczególnie trudne.
Kolejne kroki w ewolucji
Pierwsze inteligentne zegarki stworzone przez markę z nadgryzionym jabłkiem w logo pojawiły się w 2015 r. Od tamtego czasu Apple Watche stały się jeszcze bardziej funkcjonalne, a co za tym idzie, dają użytkownikom jeszcze więcej możliwości. Trzeba jednak zaznaczyć, że kolejne modele trudno nazywać rewolucyjnymi – to raczej kamienie milowe w ewolucji tych niewielkich, noszonych na nadgarstku urządzeń. Jeszcze w sierpniu 2023 r. pierwsze skrzypce w ofercie Apple grały trzy modele zaprezentowane w ubiegłym roku: flagowa ósemka, przystępny cenowo SE 2. generacji i zaprojektowany dla najbardziej wymagających i jednocześnie na tamten moment najdroższy Ultra. We wrześniu pojawiły się natomiast kolejne generacje dwóch z tych smartwatchy, czyli flagowy Series 9 oraz wytrzymalszy i bardziej wszechstronny Ultra 2. Czym wyróżnia się każdy wspomniany Apple Watch i który wybrać, aby zapewnić sobie satysfakcję z użytkowania? O tym już za moment.
Zestawienie najnowszych modeli
Do niedawna najnowszym flagowcem wśród smartzegarków od giganta z Cupertino był Apple Watch Series 8. W porównaniu ze swoim poprzednikiem ósemka ma większe możliwości. Została ona wyposażona w bardziej zaawansowane, dopracowane czujniki w nieco większej liczbie (nowością był ten, który umożliwia monitorowanie temperatury ciała), co pozwoliło jeszcze lepiej i bardziej szczegółowo monitorować zdrowie i aktywność (pomimo że nie jest to model przeznaczony stricte do sportu), a także wdrożyć dodatkowe, nowe funkcje, których celem jest zwiększenie bezpieczeństwa użytkownika (wykrywanie wypadków).
Pora na najtańszą z wymienionych opcji, czyli Apple Watch SE 2. generacji. W porównaniu z ósemką ten przystępny cenowo zegarek jest nieco uboższy w funkcje, jednak nadal pozostaje niezwykle praktyczny, co potwierdza między innymi nasz kilkumiesięczny test tego modelu. To, co znaleźć można we flagowcu, a czego zabrakło w wersji budżetowej, to przede wszystkim niektóre funkcje zdrowotne (EKG i Tlen we krwi), wbudowany czujnik służący do mierzenia temperatury ciała, a także funkcja Always on Display (możliwość stałego wyświetlania godziny i innych danych, niezależnie od uniesienia nadgarstka). W oczy rzucają się również różnice w designie obu modeli: druga generacja SE jest nieco mniejsza niż flagowce (rozmiary kopert są mniejsze o 1 mm) i ma nieco szersze ramki wokół ekranu, co przekłada się na jego mniejszą powierzchnię – nie odbiera to jednak zegarkowi funkcjonalności.
Apple Watch Ultra to zdecydowanie coś, czego w ofercie marki nigdy wcześniej nie było. Ten na dzień swojej premiery najdroższy
W połowie września 2023 r. gigant z Cupertino zaprezentował następcę ósemki, czyli Apple Watch Series 9. Najnowszy flagowiec dostał jeszcze bardziej zaawansowany niż w przypadku poprzednika układ SiP S9. Dzięki niemu możliwe stało się wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań, takich jak chociażby sterowanie gestami – wystarczy dwukrotne stuknięcie o siebie palcem wskazującym i kciukiem, aby wykonana została określona akcja (np. odebranie połączenia przychodzącego, odczytanie powiadomienia lub wstrzymanie odtwarzanej muzyki). Lepszy stał się również wyświetlacz smartwatcha: jego maksymalna jasność zwiększyła się dwukrotnie (do 2000 nitów), co sprawia, że jest on jeszcze bardziej czytelny niezależnie od warunków oświetleniowych.
Razem z dziewiątką na światło dzienne wystawiona została kolejna generacja najpotężniejszego dotychczas smartwatcha marki – mowa tu o Apple Watch Ultra 2. Podobnie jak w przypadku flagowego modelu jego sercem jest układ S9, co oznacza, że zegarek wyróżnia się wydajnością i prędkością działania, a ponadto obsługuje funkcję sterowania gestami. Na uwagę zasługują również: nieco większy i sporo jaśniejszy niż w poprzednim wydaniu, niegasnący ekran (o maksymalnej jasności na poziomie 3000 nitów) oraz ulepszony GPS o podwójnej częstotliwości, który doskonale sprawdza się nawet w miejskiej, gęstej zabudowie.
Apple Watch – czy warto nosić go na swoim nadgarstku?
Nie ulega wątpliwości, że sprzęty z nadgryzionym jabłkiem w logo raczej nie należą do najtańszych, jednak idzie za tym ich wysoka jakość. Nie inaczej jest, kiedy weźmiemy pod lupę Apple Watch. Czy warto w ogóle zainwestować w ten gadżet i korzystać z niego na co dzień? Zegarek (niezależnie od modelu) można śmiało określić jako przedłużenie iPhone'a: umożliwia on wygodne i szybkie sterowanie znaczną częścią funkcji smartfona, a ponadto pozwala w pełni wykorzystać jego potencjał w zakresie monitorowania i analizy zdrowia oraz poziomu aktywności użytkownika.
Co więcej, smartwatche w wersji GPS + Cellular (czyli te, które obsługują karty eSIM) mogą w niektórych sytuacjach nawet zastąpić telefon. Optymalnie dobrany względem potrzeb i oczekiwań przyszłego użytkownika Apple Watch ma ogromne szanse, by stać się nieodłącznym towarzyszem codziennych aktywności i treningowym partnerem. A także gadżetem, który dodatkowo usprawni realizację wielu, nawet najbardziej podstawowych działań i z którego trudno byłoby zrezygnować.